Moja wizja polegała na tym, żeby Ogród Botaniczny UW był nie tylko miejscem ekspozycji roślin, lecz także jednostką badawczą. I to się udało.
Hanna Werblan-Jakubiec pracuje na Uniwersytecie Warszawskim prawie 40 lat, z czego blisko 30 jako dyrektor Ogrodu Botanicznego. Roślinami interesowała się od dziecka. Po ukończeniu studiów na Wydziale Biologii UW pracowała w Zakładzie Systematyki i Geografii Roślin. Pracę naukową poświęciła badaniu roślin wyższych, a później zajęła się glonami. Oprócz zarządzania Ogrodem Botanicznym uczy studentów, co – jak sama podkreśla – bardzo lubi.
Stanęłam na rozdrożu, nie wiedziałam, czy kontynuować pracę naukową, czy zająć się czymś innym. Przypadek sprawił, że w Ogrodzie był wakat, odeszła jego kierowniczka. Dziekan Wydziału Biologii zaproponował, żebym to ja objęła to stanowisko. Miałam jednak pewne obiekcje. Namówił mnie pan profesor Andrzej Batko, entomolog, mój promotor i przyjaciel. Trochę to trwało, bo miałam nienajlepsze wspomnienia związane z Ogrodem. Kiedy zaczęłam pracę w 1976 roku, mój opiekun naukowy doszedł do wniosku, że powinnam odbyć miesięczny staż w tej jednostce. W moim obecnym gabinecie siedziała pani dyrektor, a ja dostałam biurko obok. Panowała tu senna atmosfera, nic się nie działo. Nie wiedziałam, co robić i cierpiałam katusze. Po tym miesiącu pomyślałam sobie – nigdy więcej moja noga tu nie postanie! W tym przypadku sprawdziło się jednak powiedzenie „nigdy nie mów nigdy”. W 1987 roku zmieniłam kompletnie swoje życie. Jestem tu do dzisiaj i nigdy nie żałowałam tej decyzji. Moja wizja polegała na tym, żeby Ogród był nie tylko miejscem ekspozycji roślin, lecz także jednostką badawczą. I to się udało. Mamy prężnie działający zespół, prowadzimy działalność edukacyjną, szklarnie zostały odnowione. Dzięki pomocy rektorów Uniwersytetu oraz zaangażowaniu pracowników Ogrodu bardzo dużo się u nas zmieniło.
opracowała Izabela Kieszek-Wasilewska