Andrzej Kozłowski

Woda

Majowe moczenie nóg w tatrzańskim potoku; z prawej Ed Roedder, obok mój przyjaciel, Łukasz Karwowski geolog, obecnie profesor na Uniwersytecie Śląskim. Fot. Andrzej Kozłowski, 1975 r.
Majowe moczenie nóg w tatrzańskim potoku; z prawej Ed Roedder, obok mój przyjaciel, Łukasz Karwowski geolog, obecnie profesor na Uniwersytecie Śląskim. Fot. Andrzej Kozłowski, 1975 r.

to najlepsza ulga dla strudzonych wędrowców...

W maju (dość wczesnym) 1975 r. przyjechał z Reston do Warszawy wybitny mineralog Służby Geologicznej Stanów Zjednoczonych dr Edwin Roedder*, jednocześnie świetny kumpel (niestety, już nieżyjący). Z moim kolegą byliśmy jego przewodnikami do kopalń rud cynku i ołowiu oraz innych miejsc. Jednym z owych „innych miejsc” były Tatry. Powędrowaliśmy do Morskiego Oka, po drodze prowadząc rozmowy geologiczne. Zmęczyły nam się nieco nogi, przy Morskim Oku usiedliśmy nad strumieniem, kolega i ja zdjęliśmy buty i skarpety, stopy zanurzyliśmy w chłodnej (chyba około 4°C) wodzie. Na pytanie Eda wyjaśniliśmy, że po zmęczeniu wymoczenie nóg dobrze robi. Ed spytał:

– Could I?

– Why not? – odpowiedzieliśmy.

Ed obnażył stopy, zanurzył je… Echo w Tatrach rzadko chyba odpowiadało na tak donośny okrzyk, jaki Ed wydał pod wpływem chłodu wody, unosząc gwałtownie nogi. Potem jednak znowu zanurzył je powoli, posiedzieliśmy, pogadaliśmy, a kiedy wstawaliśmy, Ed zauważył:

– Jee, it really works!

Wniosek: Wyniki badań naukowych, gdy mają duży rozgłos, wracają do nas echem.



Objaśnienia:
*Edwin Roedder (1919-2006), mineralog amerykański, początkowo pracował w laboratoriach przemysłowych, potem w Służbie Geologicznej Stanów Zjednoczonych (USGS) w Waszyngtonie, później w nowej siedzibie w Reston. Od połowy XX wieku zajmował się inkluzjami fluidalnymi w minerałach, odtwarzając na podstawie ich badań warunki powstawania tych minerałów. Bardzo szybko stał się najwybitniejszym w skali światowej znawcą tej problematyki. Badał także skały księżycowe.


Autorem anegdoty jest prof. dr hab. Andrzej Kozłowski. Studiował na Wydziale Geologii UW w latach 1964-1970 (studia trwały wtedy 5,5 roku). Od 1969 r. pracownik Instytutu Geochemii, Mineralogii i Petrologii UW, z czasem wieloletni zastępca dyrektora, potem dyrektor tamże. Przez szereg lat kierownik Zakładu Mineralogii, w latach 2005-2012 dziekan Wydziału Geologii UW. Zainteresowania (oprócz zawodowych): wędrówki, początkowo po rozmaitych krajach, potem wyłącznie po Polsce, historia kultury, zwłaszcza sztuki, rysowanie ręczne i grafika komputerowa, fotografowanie, wykłady popularno-naukowe łączące różne dziedziny wiedzy; kolekcja pocztówek, etykiet piwnych i nagrań muzyki na harfę.

Share on FacebookTweet about this on TwitterShare on Google+